22 stycznia przy Szkole Podstawowej w Szczecnie odbył się symboliczny apel upamiętniający 158. rocznicą wybuchu Powstania Styczniowego. Pamięć o tym zrywie narodowym jest szczególnie pielęgnowana w gminie Daleszyce, w której znaleźć możemy ślady walk między powstańcami a rosyjskim zaborcą.
W uroczystościach przy pamiątkowym obelisku upamiętniającym powstańców, postawionym przed dwoma laty obok Publicznej Szkoły Podstawowej w Szczecnie, wzięli udział uczniowie z nauczycielami i dyrekcją szkoły, sołtys Szczecna Anna Kroma i radny Czesław Skrybuś, historyk Romuald Sadowski oraz burmistrz Daleszyc Dariusz Meresiński i radna Rady Powiatu Kieleckiego Anna Kosmala. Uczestnicy obchodów złożyli kwiaty i wzięli udział w skromnej akademii przygotowanej przez wychowanków i pedagogów. Ze względu na stan epidemii uroczystości nie były huczne, udało się jednak organizatorom przypomnieć trudną lekcję historii, a wyjątkowym akcentem była warta uczniów przy obelisku w mundurach i rogatywkach powstańców.
Trwające ponad półtora roku powstanie styczniowe 22 stycznia 1863 roku. Był to największy zryw narodowy XIX wieku skierowany przeciw rosyjskiemu zaborcy, ale też – jak przypominają historycy – była to swoista rewolucja społeczna, w której głoszone były hasła równości Polaków bez względu na wiarę i pochodzenie. Niestety, po początkowych sukcesach, powstańcy ulegli przeważającym siłom rosyjskim. Szacuje się, że zginęło ok. 10 tys. uczestników; 5 sierpnia 1864 roku na Cytadeli Warszawskiej powieszono przywódców zrywu, a 25 tysięcy uczestników walk zesłano na Syberię.
Powstańcy styczniowi walczyli i stacjonowali w świętokrzyskich lasach i okolicznych miejscowościach. Miejsca pamięci znajdziemy m.in. w Daleszycach, Szczecnie i Cisowie, gdzie miejscowa ludność nierzadko udzielała walczącym Polakom schronienia i wsparcia. Takie działania szybko spotykały się z karą ze strony władz rosyjskich. Znamiennym przykładem było odebranie praw miejskich Daleszycom po klęsce Powstania.