Wyśpiewana opowieść o życiu wiejskiej kobiety z Kielecczyzny, tak w skrócie można opisać solową płytę pani Marianny Śmiłowskiej z Marzysza, która ukazała się na początku października. Na krążku znalazło się 15 utworów, które nasza artystka wykonuje a cappella.
Od najmłodszych lat towarzyszyły jej muzyka i pieśni ludowe śpiewane w jej rodzinnym domu. Duży wpływ na ukształtowanie jej wrażliwości i miłości do muzyki miał jej tata. Znany świętokrzyski muzykant Wincenty Jamioł.
– Od kiedy tylko pamiętam w moim domu królowała muzyka ludowa. Tata wieczorami grywał na skrzypcach, grał na weselach, a mnie bardzo się to podobało. Dziwiłam się jak może grać po ciemku, dopiero później odkryłam, że muzyka to przede wszystkim słuch. Nie trzeba widzieć instrumentu, żeby móc na nim przepięknie zagrać – wspomina pani Marianna.
Marianna Śmiłowska nie tylko śpiewa, jest autorką kilkudziesięciu piosenek i melodii. Teksty opowiadają o codziennym życiu na wsi. Pieśni przenoszą nas do czasów jej dzieciństwa, na daleszyckie pola i lasy, gdzie spędzała większość swojego dnia.
– Śpiewam o swoim życiu. O dorastaniu, pierwszym chłopaku, małżeństwie oraz o tym, jak spędzaliśmy dzień. To nie tak odległe czasy, ale dla młodzieży może się wydawać, że było to bardzo dawno temu. Wyśpiewałam swoją autobiografię – śmieje się pani Marianna.
Płytę z piosenkami wydała Fundacja Korzenie, która już od 2012 roku, w świętokrzyskiem prowadzi badania etnograficzne. Jej członkowie starają się zachować od zapomnienia tradycję przodków.
– Szukamy tradycyjnych śpiewaków i tancerzy po to, aby archiwizować tradycje, ale tylko te oryginalne korzenne bez żadnych stylizacji – mówi Iwona Furmańczyk, Prezes Zarządu „Fundacji Korzenie”.
Marianna Śmiłowska jest m.in. wielokrotną laureatką nagrody im. Haliny Szelestowej – przyznawanej przez Radio Kielce w ramach Buskich Spotkań z Folklorem oraz prestiżowej nagrody „Jawor – u źródeł kultury”.
Zachęcamy do sięgnięcia po płytę, dzięki której można przenieść się w czasie i na chwilę wrócić do lat 50. i 60., czyli do czasów młodości naszych babć i mam.
Patronat nad płytą objęli Narodowy Instytut Dziedzictwa oraz Urząd Miasta i Gminy Daleszyce.
Mateusz Fąfara