Panie z kół gospodyń wiejskich zwiedzały wspólnie z burmistrzem Dariuszem Meresińskim malowniczy Sandomierz i zamek Krzyżtopór

Opublikowano: wtorek, 28, lipiec 2015 11:30

Panie z kół gospodyń wiejskich z terenu gminy Daleszyce w sobotę, 18 lipca zwiedzały wspólnie z burmistrzem Dariuszem Meresińskim malowniczy Sandomierz i zamek Krzyżtopór. Zintegrowane, uśmiechnięte i ze wspaniałymi wspomnieniami. Panie z kół gospodyń wiejskich z terenu gminy Daleszyce w sobotę, 18 lipca, wyruszyły wspólnie na wycieczkę po regionie świętokrzyskim.

Towarzyszył im burmistrz Dariusz Meresiński. Celem turystycznego wypadu był malowniczy Sandomierz i zabytkowy zamek Krzyżtopór.

Na wycieczkę wyruszyło aż osiemdziesiąt członkiń kół. Był czas, żeby przystanąć na pamiątkowe zdjęcie przy stylowej, zabytkowej studni na sandomierskim rynku. Było także intensywne zwiedzanie. Panie mogły zobaczyć między innymi Bazylikę Katedralną, kościół Świętego Jakuba, Bramę Opatowską, Ratusz, wąwóz Królowej Jadwigi. W zbrojowni sandomierskiej mogły przymierzyć stroje księżniczek i zbroje rycerskie. Po niezwykle urokliwym rejsie statkiem po Wiśle grupa udała się do gminy Iwaniska, gdzie zwiedzała ruiny zamku Krzyżtopór, niegdyś najpiękniejszej twierdzy magnackiej rodu Ossolińskich. Pozostałości po olbrzymiej potędze polskich rodów szlacheckich zrobiły na uczestnikach wycieczki ogromne wrażenie.

- Panie z własnej inicjatywy postanowiły spędzić ten czas na zwiedzaniu, integracji i oderwaniu od zwykłej, szarej codzienności. Z uśmiechem na twarzach i zadowoleniem wracały do domów - zdradza burmistrz Dariusz Meresiński.

Od niezapomnianych wrażeń turystycznych ważniejsza okazała się jednak integracja.

- Takie spotkanie było nam bardzo potrzebne. Zintegrowały się nie tylko poszczególne koła, ale także pokolenia, bo w kołach są teraz gospodynie w różnym wieku, także te młode i nierzadko bardzo wykształcone. Miałyśmy okazję, by się zaprzyjaźnić, wymienić doświadczeniami i przepisami kulinarnymi - podkreśla Anna Kosmala, członkini Koła Gospodyń Wiejskich w Sukowie.

źródło: www.echodnia.eu