We włoskiej Brescii drużyna księży sięgnęła po szóste w historii mistrzostwo Europy w halowej piłce nożnej. Biało-czerwoni przełamali trzyletnią hegemonię Portugalczyków.
Nasza ekipa, jako najbardziej utytułowana w dziejach imprezy, udała się do Italii na turniej, w którym wzięło udział 16 zespołów księży. Trzon drużyny opierał się na księżach z diecezji regionów świętokrzyskiego i lubelskiego, którzy w piłkę grają dość regularnie. Trenerem reprezentacji Polski jest Marek Parzyszek, swego czasu czołowy napastnik drugoligowej Korony Kielce, dziś pracujący w tym klubie z młodzieżą. Stanowisko kierownika drużyny piastuje Dariusz Meresiński, burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, także były futbolista, m.in. trzecioligowego Spartakusa Daleszyce.
W składzie drużyny są osoby, które kiedyś grały na poziomie juniorskim, jak Mateusz Jędrocha w Koronie Kielce, czy nawet seniorskim – Marek Łosak mieszkaniec Daleszyc w Spartakusie Daleszyce, który jest kapitanem reprezentacji.
Lewandowski dał półfinał
Biało-czerwoni szli jak burza. W grupie wygrali z Białorusią 6:0, z Czechami 9:0 i z Austrią 2:0. To nakazywało w teamie prowadzonym przez Marka Parzyszka upatrywać poważnego kandydata do złota. W ćwierćfinale Polakom nie dała rady mocna Chorwacja, a jednego z goli strzelił Lewandowski, ale Maciej, z diecezji zamojsko-lubaczowskiej.
Przykład dla „orłów” Nawałki
W półfinale Węgrzy, widząc siłę polskiego ataku, nastawili się na defensywę, a ich bramkarz wyprawiał cuda. Wytrwali do końca dogrywki, ale w karnych nasza reprezentacja wygrała 6:5 i kolejny finał dla Polski stał się faktem. Z Portugalią złotego gola zdobył Grzegorz Pastorczyk z diecezji z Koniecpola, a fantastycznie bronił Damian Stala z diecezji sandomierskiej. Radość naszych księży nie miała granic. Od wielu lat uczestnicząc w mistrzostwach Europu przyświeca nam hasło : modlimy się do Boga poprzez grę w piłkę nożną . Jak co roku podchodzimy do mistrzostw z pełnym zaangażowaniem ale najważniejsze jest to , że możemy spotkać się z księżmi z całej Europy i wspólnie się modlić – powiedział Dariusz Meresiński.
Niektórych witano w Polsce jak bohaterów, ale co by nie stwierdzić, księża też zrobili naszej piłce dobrą reklamę. – Wierzymy, że zespół Adama Nawałki pójdzie za ciosem na mundialu i zdobędzie złoto – skwitował bohater z Brescii, Edward Giemza, proboszcz z Sędziszowa.